"Przeszedłszy Polskę wzdłuż i wszerz, a potem układając w pamięci najcharakterystyczniejsze typy krajobrazu polskiego – nie sposób pominąć kapliczek przydrożnych, tkwiącyh w otoku przyrody jak drogie kamienie w pięknej oprawie..."

T. Seweryn, Kapliczki i krzyże przydrożne w Polsce, PAX, Warszawa 1955.

Strona ta jest poświęcona
wartym uwiecznienia przydrożnym kapliczkom i krzyżom, które spotykam na swojej drodze. Zapraszam... już od 11 lat.

Kapliczka skrzynkowa Matki Bożej Częstochowskiej - Mietniów

Kapliczka skrzynkowa Matki Bożej Częstochowskiej - Mietniów


Jak mówi legenda ikona Matki Bożej Częstochowskiej jest jedną z siedemdziesięciu napisanych przez świętego Łukasza Ewangelistę, na fragmentach stołu, przy którym posiłki spożywała Święta Rodzina. Powstanie wizerunku miało mieć miejsce w Jerozolimie, w miejscu zwanym wieczernikiem (związanym z Ostatnią Wieczerzą). W latach 66-67, w czasie najścia rzymskich wojsk chrześcijanie mieli uciec do miasteczka Pella. Wraz z innymi świętościami w jaskiniach schowali oni również i częstochowską ikonę Bogarodzicy.

W 326 r. do Jerozolimy przybyła cesarzowa Helena, aby odwiedzić święte dla chrześcijan miejsca oraz odnaleźć Krzyż Pański. W darze od wiernych otrzymała ikonę Matki Bożej. Ikona ta została umieszczona w Konstantynopolu w cesarskiej kaplicy, gdzie miała pozostawać przez następne pięć wieków.
W drugiej połowie
XII wieku z wielkimi honorami ikona Bogarodzicy została przewieziona na Ruś, przebywając wcześniej, jak mówią niektóre źródła, w Bułgarii, Morawach i Czechach. Książę halicko-wołyński Lew Daniłowicz umieścił ją pod zarządem prawosławnego duchowieństwa w zamku w Bełzie, gdzie miała zasłynąć licznymi cudami. Od tej miejscowości pochodzi pierwotna nazwa ikony. Po przyłączeniu zachodnich ziem Rusi Kijowskiej do Korony Królestwa Polskiego, w 1372 r. Księstwo Bełskie, wraz z Rusią Czerwoną, przeszło we władanie księcia opolskiego Władysława, który został namiestnikiem tych ziem z ramienia Węgier.
Wtedy też zamek w
Bełzie mieli okrążyć Tatarzy. Licząc na pomoc Matki Bożej, książę Władysław wyniósł świętość z cerkwi i postawił na miejskiej ścianie. Strzała wystrzelona przez jednego z Tatarów trafiła w wystawioną na mury zamku ikonę. Legenda głosi, iż na cudownym obrazie miały od tamtego czasu pozostać ślady krwi przebitego strzałą jednego z najeźdźców, które widać do dzisiaj. Zapadła mgła, w której szyki nieprzyjaciół pomieszały się tak, że zmuszeni zostali przerwać oblężenie i wycofać się.
Jedno z podań mówi również, że w sennym przywidzeniu Obrończyni Niebieska nakazała księciu przenieść cudotwórczą ikonę na
Jasną Górę do Częstochowy. Idąc dalej tą wersją legendy książę Władysław w 1382r. zakłada klasztor na Jasnej Górze (góra spotkania - została tak nazwana w wyniku mnóstwa cudów, które miały tam miejsce) i przenosi tam "cudotwórczą świętość", powierzając ją na przechowanie zakonowi paulinów. Kilkadziesiąt lat później klasztor został obrabowany przez husytów. Pozbawiwszy go wszystkich skarbów, chcieli oni zabrać również i cudowny obraz, lecz niewidoczna siła zatrzymywała konie, i wóz ze świętością nie zdołał się ruszyć. We wściekłości jeden z rabusiów zrzucił świętą ikonę na ziemię, a inny uderzył mieczem po twarzy. W tym samym miejscu sprawiedliwa kara dotknęła wszystkich: pierwszego rozerwało na części, drugiemu uschła ręka, pozostali padli trupem lub zostali rażeni ślepotą.
Znana jest również inna historia pojawienia się obrazu w Polsce, różniąca się kilkoma detalami. Wedle niej w
1382 r. książę Władysław zapragnął przewieźć cudowną ikonę do Opola, lecz po drodze wóz z ikoną miał zatrzymać się w Częstochowie, a konie nie chciały ruszyć z miejsca. Uznając to za znak Boży książę pozostawia ikonę w miejscowym klasztorze. W 1430 sanktuarium zostało napadnięte przez grupę zawodowych przestępców dowodzonych przez polską szlachtę.
Związani z tradycją zachodnią restauratorzy, którzy w
1434 r. w Krakowie poddali zniszczoną ikonę konserwacji sprawili, że niewiele pozostało w niej pierwotnego "stylu greckiego". W połowie XVII wieku szwedzki król Karol X Gustaw, zająwszy Warszawę i Kraków, poniósł klęskę pod Częstochowskim klasztorem na Jasnej Górze. Wynik oblężenia przypisano cudowi spowodowanemu przez Maryję, tymczasem obraz nie znajdował się nawet na Jasnej Górze, gdyż został uprzednio wywieziony w bezpieczne miejsce do Mochowa pod Głogówkiem z obawy przed przejęciem go przez Szwedów. Król Jan Kazimierz, powróciwszy do Lwowa, ogłosił śluby, w których polecał swoje państwo protekcji Bożej Matki, nazywając Ją Polską Królową. Wojna ze Szwedami w 1656 roku zakończyła się dla Polski szczęśliwie.
Na mocy aktu papieża
Klemensa XI z roku 1716 biskup chełmski Krzysztof Andrzej Jan Szembek dokonał 8 września 1717 roku koronacji cudownego obrazu koronami papieskimi.
Od
10 września 1770 do 18 sierpnia 1772 na Jasnej Górze bronił się oddział konfederatów barskich pod wodzą Kazimierza Pułaskiego. Odparcie kilkukrotnego szturmu przeważających wojsk rosyjskich, stało się symbolem czynnego oporu i podtrzymało ogniska konfederacji w Rzeczypospolitej. Żołnierze konfederacji szczególnie upodobali sobie ten wizerunek, umieszczając go na swoich ryngrafach i sztandarach.
W świątyni częstochowskiego klasztoru przechowywana jest szczególna księga, w której poświadczone jest mnóstwo cudów dokonanych przed cudownym obrazem. Powstało wiele podobizn i kopii ikony, które można spotkać w świątyniach katolickich, jak i prawosławnych.
W
1813 roku, kiedy wojska rosyjskie weszły do twierdzy częstochowskiej, przeor wraz z braćmi klasztoru podarowali generałowi Sackenowi kopię cudownego obrazu. Następnie ikona była przewieziona do Sankt-Petersburga i umieszczona w katedrze w Kazaniu.
Po
II wojnie światowej wizerunek obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej był często umieszczany na ryngrafach żołnierzy podziemia niepodległościowego. W okresie ruchu Solidarność wizerunek łączono z ruchami demokratycznymi. Miniaturę obrazu do dziś nosi w klapie marynarki Lech Wałęsa. Kopie znajdujemy także w wielu przydrożnych kapliczkach, jak w tej, skrzynkowej z Miechowa.


Brak komentarzy: