"Przeszedłszy Polskę wzdłuż i wszerz, a potem układając w pamięci najcharakterystyczniejsze typy krajobrazu polskiego – nie sposób pominąć kapliczek przydrożnych, tkwiącyh w otoku przyrody jak drogie kamienie w pięknej oprawie..."

T. Seweryn, Kapliczki i krzyże przydrożne w Polsce, PAX, Warszawa 1955.

Strona ta jest poświęcona
wartym uwiecznienia przydrożnym kapliczkom i krzyżom, które spotykam na swojej drodze. Zapraszam... już od 11 lat.

Figura Św. Szymona z Lipnicy - Kraków, ul. Bernardyńska

Figura Św. Szymona z Lipnicy - Kraków, ul. Bernardyńska

Szymon pochodził z Lipnicy Murowanej koło Bochni (dzisiaj diecezja tarnowska). Od dzieciństwa wykazywał się pobożnością, zdolnością i pilnością. Mając 19 lat udał się do Krakowa.

W księgach Akademii Krakowskiej zachowała się notatka, że w 1454 r., "Szymon, syn Grzegorza z Lipnicy, dał jeden grosz". Świadczy to, że rodzice jego nie byli zamożni, gdyż bogaci studenci wpłacali wówczas 6 groszy wpisowego, a biedniejsi 4. Po trzech latach ukończył fakultet z tytułem bakałarza. Mógł dalej się kształcić, pracować jako nauczyciel w szkole parafialnej lub próbować kariery dworskiej. Obrał jednak inną drogę i wraz z dziesięcioma kolegami dołączył do zakonu bernardynów.

Życie w klasztorze było bardzo surowe, pełne umartwień i pozbawione wygód. Cała wspólnota uczestniczyła we Mszy św., odprawiano wielogodzinne modlitwy brewiarzowe (również o północy), godzinę poświęcano na modlitwę kontemplacyjną. Resztę dnia zajmowała praca kaznodziejów, skryptorów (przepisujących księgi), ogrodników, rzemieślników. Kopiowaniem ksiąg zajmował się także Szymon.

W 1482 r. Kraków nawiedziła epidemia dżumy. Nie pierwsza zresztą za życia Szymona, który czas zarazy zwykł nazywać "Jubileuszem". Nie opuścił on potrzebujących, lecz wraz z braćmi niósł pomoc chorym. Bernardynów zmarło wtedy 25. Któregoś dnia, po wygłoszeniu kazania, na ciele Szymona zauważono charakterystyczny czerwony wrzód, który nazajutrz zrobił się czarny...

18 lipca 1482 r. w krakowskim kościele bernardynów odbył się pośpieszny pogrzeb. Przyczyną pośpiechu było panujące w mieście "morowe powietrze", którego ofiarą padł właśnie Szymon - kapłan z tutejszego klasztoru.
Do grobu Szymona z Lipnicy prędko zaczęli przybywać wierni. Zachowało się wiele świadectw łask otrzymanych za pośrednictwem Szymona, wśród nich liczne podziękowania od kobiet mających kłopoty z donoszeniem ciąży. Bernardyni odwiedzający chorych, zabierali ze sobą relikwie Szymona z Lipnicy. Trwający 200 lat kult został oficjalnie zatwierdzony aktem beatyfikacyjnym Innocentego XI w 1685 r. Starania o kanonizację zakończone zostały 3 VI 2007 r.
Figura została ufundowana w 1907 r., znajdowała się przy północnej elewacji kościoła, obok studni z XVII w. Na obecne miejsce została przeniesiona w 1933 r. Cokół ozdobiony jest płaskorzeźbami ze scenami z życia Św. Szymona oraz z cudem przypisywanym leczniczej wodzie zaczerpniętej ze studni. Woda niegdyś wypływała z ujęcia w cokole.



Brak komentarzy: