"Przeszedłszy Polskę wzdłuż i wszerz, a potem układając w pamięci najcharakterystyczniejsze typy krajobrazu polskiego – nie sposób pominąć kapliczek przydrożnych, tkwiącyh w otoku przyrody jak drogie kamienie w pięknej oprawie..."

T. Seweryn, Kapliczki i krzyże przydrożne w Polsce, PAX, Warszawa 1955.

Strona ta jest poświęcona
wartym uwiecznienia przydrożnym kapliczkom i krzyżom, które spotykam na swojej drodze. Zapraszam... już od 11 lat.

Figura Św. Floriana - Cichawa

Figura Św. Floriana - Cichawa


Kapliczka Matki Bożej Niepokalanego Poczęcia - Wiatowice

Kapliczka Matki Bożej Niepokalanego Poczęcia - Wiatowice





Figura Matki Bożej Niepokalanego Poczęcia na kolumnie - Zborczyce

Figura Matki Bożej Niepokalanego Poczęcia na kolumnie - Zborczyce
Kapliczka ufundowana przez hrabiego Chaładzińskiego w 1861 r., który był tu właścicielem dworu.
Wykonana jest z piaskowca. Figura Matki Bożej Niepokalanego Poczęcia stoi na klasycznej kolumnie, na postumencie widnieje napis: "O MARYA BEZ GRZECHU POCZĘTA MÓDL SIĘ ZA NAMI".

Krótka przejażdżka z Mr F. ;) Na najlepszych rowerach!

Kapliczka Pana Jezusa Frasobliwego, Św. Barbary i Św. Krzysztofa - Kraków, Plac Inwalidów

Kapliczka Pana Jezusa Frasobliwego, Św. Barbary i Św. Krzysztofa - Kraków, Plac Inwalidów
Kapliczka od frontu posiada rzeźbę Jezusa Frasobliwego, poniżej Św. Barbara (atrybut – wieża) i Św. Krzysztof (niosący Jezusa).
Na tablicy widnieje cytat Mickiewicza: „Wołasz Boga, On często schodzi po kryjomu i puka do drzwi Twoich – aleś rzadko w domu”.

Oraz napis: „Ku chwale Najśw. Marii Panny staraniem Zarządu Miejskiej Kolei Elektrycznej. Odnowiono 1938”

Z lewej płaskorzeźby: Św. Jakuba i Św. Floriana, z prawej: Św. Szczepana i Św. Jana Nepomucena, z tyłu: Św. Agnieszka i Św. Katarzyna.





Figura Św. Ojca Pio - Kraków, ul. Loretańska

Figura Św. Ojca Pio - Kraków, ul. Loretańska

Pio (Francesco Forgione) przyszedł na świat w południowych Włoszech 25 maja 1887 r. Był piątym spośród ośmiorga dzieci. Od wieku pięciu lat miewał wizje Nieba i był przedmiotem prześladowań przez szatana; w widzeniach rozmawiał z Panem Jezusem, Jego Matką, oraz ze swoim Aniołem Stróżem lecz — niestety — te doświadczenia Nieba przeplatane były obecnością piekła i szatana.
W 1903 r., wskutek umartwień i słabego zdrowia, bliski był śmierci. Lekarze stwierdzając wyczerpanie organizmu pewni byli, że wkrótce umrze. Słaby, lecz silny siłą ducha, przyjął wtedy franciszkański habit Kapucynów, rozpoczynając życie zakonne i nowicjat — a wraz z nim intensywne życie nauki, modlitwy, ubóstwa i pokuty. W 1909 r., na skutek choroby znalazł się znów w Pietrolcinie, przy boku matki. Rozpoczynał się wtedy jeszcze jeden intensywny etap jego niezwykłego życia, pełen mistycznych cierpień, niewidocznych stygmatów, i straszliwej walki z szatanami usiłującymi go zniszczyć.



W roku 1916 Pio związał się z kościołem w San Giovanni Rotundo, gdzie wkrótce zaczął być znany wśród miejscowej ludności jako ,,świątobliwy ojczulek''. Tutaj stał się ,,ofiarą miłości'', na przebłaganie za grzechy, jako odkupieńcza ofiara i odnowiciel duchowy tłumów które licznie ściągały aby oddać cześć krwawiącym ranom na jego dłoniach i stopach. Stygmaty otrzymał 20 września 1918 r. gdy modlił się przed krzyżem umieszczonym na chórze starego kościółka, z rąk niezwykłej postaci podobnej do anioła. Rany stygmatów pozostały otwarte i krwawiące. Był to jeden z powodów dla których przez lata ściągali do San Giovanni Rotondo lekarze, naukowcy, dziennikarze i zwyczajni ludzie, chcąc zobaczyć ,,świątobliwego braciszka''.
Zmarł 23 września 1968 roku, po pięćdziesięciu latach od otrzymania stygmatów.

Na krakowskie nabożeństwa do św. Ojca Pio na ulicę Loretańską przychodzą co miesiąc tłumy. To właśnie figura stygmatyka zachęca wiernych do wejścia do kościoła. Jak wiele jej podobnych, ma wypolerowane przez dotyk tysięcy rąk dłonie.

źródło:http://www.padrepio.catholicwebservices.com/POLSKA/

Figura Św. Jana Nepomucena - Kraków, ul. Loretańska

Figura Św. Jana Nepomucena - Kraków, ul. Loretańska
W roku 1745 pod klasztorem kapucynów przy ul. Loretańskiej podczas prac budowlanych wytrysnął strumień wody (dawniej płynął tędy zasypany i zapomniany strumień zwany Młynówką). Wdzięczni mieszkańcy uznali to za cud, ksiądz kanonik krakowski Maciej Lubieński ufundował kapliczkę usytuowaną na zewnętrznym narożniku Loretu.
Figura wyrzeźbiona została z piaskowca pińczowskiego i przedstawia świętego w sutannie oraz w mucecie z frędzlami i ozdobną koronką u dołu. Głowa, ozdobiona długimi włosami, wysoko uniesiona w górę. W prawej ręce święty dzierżył dawniej krzyż, a w lewej trzyma palmę - atrybut męczeństwa. Figurę tę, podobnie jak poprzednią, wykonał w 1745 roku nieznany rzeźbiarz (według innych źródeł niejaki German).
Podczas walk w okresie Konfederacji Barskiej statua została uszkodzona pociskami armatnimi. Dlatego też przeprowadzono w 1790 roku niezbędną konserwację. W 1817 roku odnowiono ją kosztem Antoniego Kuczkowskiego a w roku następnym ks. Jerzy Mieroszewski pokrył koszty ozdobienia figury farbą. Kolejne prace renowacyjne przeprowadzono w latach 1916 i 1995.
Inna wersja powodu fundacji mówi, że obie figury umiejscowione przy Lorecie zostały ufundowane jako wypełnienie ślubu za ustąpienie niebezpieczeństwa zawalenia się Domku Loretańskiego zagrożonego wodami podskórnymi i obfitymi źródłami, których nie umiano powstrzymać w trakcie remontu w 1744 roku.
Na cokole figury - znajduje się chronostych.
Chronostych (czasem zwany też chronogramem) to rodzaj łamigłówki wykorzystującej fakt, że litery M D C L X V I w alfabecie łacińskim oznaczają jednocześnie cyfry.Na cokołach noszących figury Jana Nepomucena odnaleźć można często inskrypcje fundacyjne, zawierające zwykle pobożną maksymę lub pochwałę fundatora w języku łacińskim, niemieckim lub polskim Niektóre z liter są wyróżnione, należy odczytać je jako cyfry. Ich suma określi datę ufundowania, wykonania lub - rzadziej - renowacji rzeźby. Każda ze "specjalnych" liter nie może wystąpić bez swego liczbowego kontekstu. Cały pomysł jest bardzo barokowy, ta epoka lubowała się w tego typu zagadkach.

Figura Matki Bożej Łaskawej - Kraków, ul. Jagiellońska

Figura Matki Bożej Łaskawej - Kraków, ul. Jagiellońska

Niegdyś piękna rokokowa figura Matki Boskiej z 1771 r. była umieszczona na bramce prowadzącej na cmentarz wokół kościoła Mariackiego. Gdy likwidowano cmentarz, figurę zakupili ojcowie kapucyni i postawili na środku ul. Kapucyńskiej na wysokim słupie. Podczas okupacji Niemcom postument z figurą przeszkadzał w dojazdach do budynków szkolnych zamienionych na koszary. Zdjęli ją w 1941 r. i ustawili koło Collegium Novum Uniwersytetu Jagiellońskiego.

I tam znalazła swe miejsce. W roku 2007 nawałnica, jaka przeszła przez Kraków, zwaliła drzewo, a drzewo postument z figurą.
Ale odrestaurowana figura wróciła na swoje miejsce w 2008 r. To miejsce wyznaczył Jej niemiecki okupant, ale tu, pośród uniwersyteckich budynków, w krakowskim quartier latin, znalazła się u siebie i wpisała się w klimat tego zakątka.


Matka Boska Łaskawa, Matka Boska z Faenzy, Ta, która kruszy strzały zarazy, strzały wszelkiego zła, i Ta, która znowu idzie przez świat. Trzeba koniecznie pamiętać o tysiącach ludzi, mężczyzn i kobiet, starców i dzieci, wysiedlonych przez niemieckiego okupanta, pośród których znalazła się także Ona, Matka Boska Łaskawa, czyli Matka Boska Wysiedlona.



źródło: www.naszdziennik.pl



Figura Św. Szymona z Lipnicy - Kraków, ul. Bernardyńska

Figura Św. Szymona z Lipnicy - Kraków, ul. Bernardyńska

Szymon pochodził z Lipnicy Murowanej koło Bochni (dzisiaj diecezja tarnowska). Od dzieciństwa wykazywał się pobożnością, zdolnością i pilnością. Mając 19 lat udał się do Krakowa.

W księgach Akademii Krakowskiej zachowała się notatka, że w 1454 r., "Szymon, syn Grzegorza z Lipnicy, dał jeden grosz". Świadczy to, że rodzice jego nie byli zamożni, gdyż bogaci studenci wpłacali wówczas 6 groszy wpisowego, a biedniejsi 4. Po trzech latach ukończył fakultet z tytułem bakałarza. Mógł dalej się kształcić, pracować jako nauczyciel w szkole parafialnej lub próbować kariery dworskiej. Obrał jednak inną drogę i wraz z dziesięcioma kolegami dołączył do zakonu bernardynów.

Życie w klasztorze było bardzo surowe, pełne umartwień i pozbawione wygód. Cała wspólnota uczestniczyła we Mszy św., odprawiano wielogodzinne modlitwy brewiarzowe (również o północy), godzinę poświęcano na modlitwę kontemplacyjną. Resztę dnia zajmowała praca kaznodziejów, skryptorów (przepisujących księgi), ogrodników, rzemieślników. Kopiowaniem ksiąg zajmował się także Szymon.

W 1482 r. Kraków nawiedziła epidemia dżumy. Nie pierwsza zresztą za życia Szymona, który czas zarazy zwykł nazywać "Jubileuszem". Nie opuścił on potrzebujących, lecz wraz z braćmi niósł pomoc chorym. Bernardynów zmarło wtedy 25. Któregoś dnia, po wygłoszeniu kazania, na ciele Szymona zauważono charakterystyczny czerwony wrzód, który nazajutrz zrobił się czarny...

18 lipca 1482 r. w krakowskim kościele bernardynów odbył się pośpieszny pogrzeb. Przyczyną pośpiechu było panujące w mieście "morowe powietrze", którego ofiarą padł właśnie Szymon - kapłan z tutejszego klasztoru.
Do grobu Szymona z Lipnicy prędko zaczęli przybywać wierni. Zachowało się wiele świadectw łask otrzymanych za pośrednictwem Szymona, wśród nich liczne podziękowania od kobiet mających kłopoty z donoszeniem ciąży. Bernardyni odwiedzający chorych, zabierali ze sobą relikwie Szymona z Lipnicy. Trwający 200 lat kult został oficjalnie zatwierdzony aktem beatyfikacyjnym Innocentego XI w 1685 r. Starania o kanonizację zakończone zostały 3 VI 2007 r.
Figura została ufundowana w 1907 r., znajdowała się przy północnej elewacji kościoła, obok studni z XVII w. Na obecne miejsce została przeniesiona w 1933 r. Cokół ozdobiony jest płaskorzeźbami ze scenami z życia Św. Szymona oraz z cudem przypisywanym leczniczej wodzie zaczerpniętej ze studni. Woda niegdyś wypływała z ujęcia w cokole.



Figura Matki Bożej Niepokalanego Poczęcia na kolumnie - Kraków, ul. Stradomska, ul. Bernardyńska

Figura Matki Bożej Niepokalanego Poczęcia na kolumnie - Kraków, ul. Stradomska, ul. Bernardyńska


25 IV 2010 r., popołudnie na kursie, spacer pod Wawel...

Krzyż Katyński - Kraków, ul. Grodzka

Krzyż Katyński - Kraków, ul. Grodzka

Pod Wawelem, obok kościoła p.w. Świętego Idziego na ul. Grodzkiej, w maju 1990 roku stanął zaprojektowany przez artystę rzeźbiarza Jacka Marka krzyż, przypominający o Katyniu i innych sowieckich zbrodniach na Polakach.

Krzyż Katyński po 10 IV 2010 r. jednoczył Krakowian. Przychodzili i zapalali pod nim znicze oraz składali kwiaty, oddając hołd ofiarom katastrofy pod Smoleńskiem, w której zginęła elita naszego Narodu.















Zdjęcie zrobione 25 IV 2010 r., po godz. 15.00, w Krakowie trwa pogrzeb jednej z ofiar katastrofy samolotu pod Smoleńskiem, posła PSL Wiesława Wody.

Austria - Wiedeń

Austria - Wiedeń, Figura Św. Michała Archanioła nad wejściem do Kościoła - 9 IV 2010 r.

Austria - Wiedeń

Austria - Wiedeń, Figura Św. Józefa z Dzieciątkiem na fontannie na Placu Grahen, 9 IV 2010 r.

Austria - Wiedeń

Austria - Wiedeń, Kolumna Trójcy Świętej na Placu Graben, 9 IV 2010 r.




Kolumna morowa na Placu Graben w Wiedniu to barokowe przedstawienie Trójcy Świętej.




Została wzniesiona przez Leopolda I na pamiątkę ocalenia go od epidemii dżumy w 1679 roku.
W tym miejscu pośpiesznie grzebano zwłoki ludzi, którzy pomarli od zarazy.




Pierwszą kolumnę wykonano z drewna, później zastąpiono ją piękną marmurową, wykonaną według projektu Matthiasa Rauchmillera.
Nad wysokim postumentem udekorowanym reliefami (jeden z nich przedstawiał klęczącego Leopolda I), wznosi się ku niebu skłębiony tłum figur, chmur, amorków, aniołków i postaci symbolicznych, m.in. postać Wiary triumfującej nad Zarazą.

Austria - Wiedeń

Austria - Wiedeń, płakorzeźba Matki Bożej z Dzieciątkiem na fasadzie domu, 9 IV 2010 r.